Andrzejki z TPN GDYNIA
2009-11-27
Data: 27. listopada 2009, piątek, miejsce: Klub Barbados, Gdynia, czas: 20.00 - ……….Typ imprezy: AndrzejkiI. miejsce w konkursie na akcent w barwach narodowych Niemiec - Grażyna B.
Andrzejki to głównie wróżby, lanie wosku, impreza do rana... czy jakoś tak.Grupa 24 ludzi wraz z Sylwią, główną organizatorką, postanowiła wyjść poza sztywne ramy nauczyciel-uczeń na lekcji i spotkać się w zupełnie innej aurze. Wosku nie laliśmy, wróżyć nikt nie umiał, nawet z fusów (przecież nie spotkaliśmy się na herbatkę ;-)), a do rana nie dotrwali nawet najwytrzymalsi...Czy w takim razie warto było? No cóż... – zapytajmy o to przybyłych: całą rzeszę super-babek (serio serio pomysłowych bardziej od super-niani!) ;-) i – naszego firmowego GPS- a Arka, Zibiego i Bartka . Warto!!!!!!!!! Bo każdego z nas nie opuszczał dobry nastrój i humor... no i co niektórym - głównie przy kalamburach, popłynęły łzy ze śmiechu. No bo jak tu pokazać "Deutschunterricht" czy "Rotkäppchen", czy "Einfamilienhaus"?Po quizach i pogaduszkach przyszła kolej na tańce, hulanki, swawole... To wychodziło nam wszystkim znakomicie! Chyba jesteśmy do tego stworzeni i ... będzie trzeba to powtórzyć!
Podsumowując: chcesz się dobrze zabawić? No to pisz!
Przepis na Andrzejki z TPNZbierz towarzystwo,wybierz lokal,wymyśl konkurs "Czarny, Czerwony ,Żółty" , aby podgrzać atmosferę - dorzuć kalambury,szczyptę humorulekko wstrząśnij, nie mieszaj i gotowe.
Smacznego!!!
Sumienne reprezentantki grup czwartkowych: Bogusia K., Hania K. i Hania B.Nauka w TPN to nie tylko siedzenie na zajęciach i nad książkami - to również możliwość nawiązania nowych znajomości i ciekawego spędzenia wolnego czasu, połączone z poznawaniem kultury niemieckiej i wykorzystaniem znajomości języka niemieckiego. Na ostatnim takim spotkaniu z okazji „Andrzejek” mieliśmy okazję wykazać się kreatywnością w konkursie na akcent w barwach flagi niemieckiej. Pomysły były rozmaite, od trójkolorowych drinków, wstążeczek, paznokci, a nawet twarzy, przez misternie ułożone koraliki, aż po elementy stroju. Trudno było wybrać jeden najbardziej pomysłowy projekt. Zwycięzcą została Grażynka, która idealnie skompletowała swój strój – w 100% w barwach flagi niemieckiej. Mile spędzane razem chwile urozmaicone były również grami w kalambury oraz głuchy telefon - oczywiście w języku niemieckim oraz szalonymi tańcami do późnych godzin :-).
Aktywne reprezentantki grup środowych i poniedziałkowych Magda M. i Ania M.
Unser Treffen am 27.11.2009
Am 30. November haben wir in Polen eine Feier, die wir Andrzejki nennen. Das ist auch Andrzejs Namenstag. Polnisch-Deutsche Gesellschaft in Gdingen organisierte aus diesem Anlass am 27. November 2009 ein Treffen im Cafe „Barbados“.
Früher hat Frau Sylwia einen Wettbewerb in TPN ausgeschrieben: jeder sollte etwas in deutschen Nationalfarben mitbringen.Die Leute haben sehr viele originelle Ideen für schwarz-rot-gelbe Kleidung, Armreifen, Ohrringe, Brosche,... Fingernägel, Puzzle oder Strohhalme. Eine Person war wirklich mutig. Sie hat sich die deutsche Flagge auf die Wange gemalt. Alle entschieden dann, welche Idee am besten ist. Die Abstimmung war geheim. Grażyna B. hat den Wettbewerb gewonnen. Sie hat wie die deutsche Flagge ausgesehen.
Danach haben die Kursteilnehmer die nächste Aufgabe bekommen. Jemand hat ein Wort gezeigt und die Gruppe hat das Rätselgelöst. Wer hat das richtige Wort (die Rätsellösung) gefunden, dann musste diese Person das nächste Substantiv zeigen. Auf Polnisch heißt dieses Spiel „Kalambury“.
In diesem Cafe war es zwar zu laut um ruhig reden zu können, aber wir haben auch begonnen „głuchy telefon“ zu spielen.
Später haben wir noch lange getanzt, diskutiert und getrunken. Wir glauben, dass alle viel Spaß hatten! Später haben viele Leute gesagt, dass sie sich noch einmal treffen möchten. Gute Idee, nicht wahr?