WARSZTATY MEDIALNE W NIEMCZECH - LATO 2015

2015-07-30

a

30.07.2015 czworo uczestników z Polski ruszyło na północ Niemiec, by odkryć tajniki pracy w mediach, radiu i telewizji. Przez 10 dni młodzież z krajów nadbałtyckich pilnie pracowała i zdobywała nowe umiejętności, by osiągnąć cel - stworzenie nadawanego na żywo programu telewizyjnego oraz audycji radiowej.

Osobiście zdecydowałam się na grupę telewizyjną i przyznaję, że jestem bardzo zadowolona z tego wyboru. Mimo że nasz zespół często pracował dłużej od innych przy montażu filmów, kręconych przy okazji wizyt w studiach, nie odczuwałam znużenia. Wręcz przeciwnie. Każdy dzień był inspirujący, codziennie mieliśmy okazję poznawać nowe techniki nagrywania, posługiwania się kamerą czy mikrofonem, a także rozwijać kreatywność. Nasze chęci i ciężka praca zaowocowały, ponieważ program i audycja okazały się dużym sukcesem. Nie spodziewałam się, że w tak krótkim czasie może powstać coś tak ciekawego. Wydaje mi się jednak, że kluczem do uzyskania takich efektów jest świetna atmosfera, jaka panowała na obozie. Wszyscy uczestnicy bardzo zżyli się ze sobą dzięki grom integracyjnym, spływom kajakowym, wyjazdom do Hamburga, Rostocku i Kiel, wspólnemu spędzaniu wolnego czasu. Obecność rówieśników z innych krajów sprawiła, że mogliśmy skonfrontować tradycje i zwyczaje w poszczególnych krajach, język i kulturę.

Zdecydowanie polecam obóz nie tylko chcącym związać swoją przyszłość z mediami, ale także tym, którzy pragną szlifować swój niemiecki w towarzystwie wspaniałych ludzi. To bezcenne doświadczenie, którego się nie zapomina.

Ewa

a  a

 

Wybraliśmy się na obóz medialny do Schleswig- Holstein, aby pogłębić swoją wiedzę związaną z mediami, poznać wielu nowych ludzi z Niemiec, Finlandii i Rosji i świetnie się bawić, lecz naszym głównym celem było wykonanie poszczególnych zadań w trzech grupach. Grupa telewizyjna - godzinna audycja telewizyjna na żywo, grupa radiowa - dwugodzinna audycja radiowa na żywo, grupa multimedialna - stworzenie bloga obozowego. Przez 10 dni 16-osobowa ekipa młodzieży miała dokonać tych wszystkich rzeczy. Wszyscy pracowaliśmy całymi dniami, a nawet nocami, aby efekt był jak najlepszy. Mogłoby się wydawać, że jest to nieprzyjemny, niekończący się obowiązek, lecz wcale tak nie było. Warto dodać, że nikt nie zmuszał nas do pracy i sami ustalaliśmy jak wysoko postawimy sobie poprzeczkę. Jednak pomiędzy pracą przeżyliśmy wiele wspaniałych chwil czasu wolnego. Dwukrotnie zorganizowaliśmy spływ kajakowy (drugi raz w celu nakręcenia wideoklipu na środku jeziora), zagraliśmy w wiele gier integracyjnych, zwiedziliśmy wioskę, czy nawet kąpaliśmy się w nocy w jeziorze. Odwiedziliśmy również trzy miasta: Hamburg, Rostock i Kiel, w których zwiedzaliśmy studia telewizyjne, radiowe, a nawet byłe więzienie Stasi. Nigdy bym nie przypuszczała, że cięcie filmów może być tak wyczerpujące, a zarazem satysfakcjonujące. Przygotowując wszystkie elementy audycji telewizyjnej, nie byłam przekonana jak wszystko będzie wyglądało na ekranie, jednak po zobaczeniu całego programu byłam dumna, że nasz grupa mogła zdziałać tak wiele w tylko 10 dni.

 

Julia

a   a


a   a

Obóz Medialny 2015, który trwał od 31.07 do 10.08. był skierowany dla młodzieży z krajów nadbałtyckich takich jak: Niemcy, Polska, Rosja i Finlandia. Głównym celem wyjazdu była chęć pogłębienia swojej wiedzy o mediach panujących w Niemczech a także umiejętności językowych. Mieszkaliśmy i pracowaliśmy w małej miejscowości, położonej niedaleko Lubecki. Piękna okolica, spokój i cisza pomagała nam skoncentrować się na pracy i zainspirować nas do dalszego działania. Przez 10 dni 16 uczestników zostało podzielonych na trzy grupy, z których każda miała wykonać wyznaczone przez siebie zadania. Grupa telewizyjna miała najcięższe zadanie ponieważ musiała nagrać godzinną audycję w Offener Kanal Kiel, grupa radiowa przygotowała audycję radiową na żywo. Osobiście wybrałem grupę multimedialną, ponieważ występowanie przed kamerą i prowadzenie audycji radiowej w języku niemieckim nie są moimi mocnymi stronami. Z początku myślałem, że będę pisał głównie artykułu na bloga , jednak miałem okazję zapoznać się z różnymi programami komputerowymi do obróbki zdjęć i filmów. Udało nam się nawet nakręcić krótki filmik o poprawnym robieniu zdjęć w zależności od pogody i warunków atmosferycznych. Opiekunowie motywowali nas do pracy i dawali nam coraz to nowsze i ciekawsze pomysły, na które zrealizowanie często brakowało czasu. Plan wyjazdu był bardzo dobrze ułożony: jednego dnia pracowaliśmy w ośrodku a następnego udawaliśmy się do różnych miast m.in. Hamburga, Kilonii, Rostoku, aby zwiedzić nowoczesne studia telewizyjne oraz rozgłośnie radiowe, dzięki temu mieliśmy dużo materiału, który mogliśmy następnego dnia w swoich grupach przerabiać i ulepszać. Pomimo różnych poziomów językowych i różnego pochodzenia udawało nam się dobrze ze sobązgrać i dobrze uzupełniać siebie nawzajem. Dużo nam dały prezentacje o krajach, dzięki którym mogliśmy się więcej dowiedzieć o danym kraju, a także poznać panujące tam zwyczaje oraz mentalność. W wolnym czasie graliśmy w gry integracyjne, pływaliśmy kajakami, zwiedzaliśmy miasta, oglądaliśmy filmy. Muszę powiedzieć, że te 10 dni minęły mi bardzo szybko wszyscy uczestnicy zżyli się ze sobą a ostatniego dnia wszystkimżal było wyjeżdżać. Jestem bardzo szczęśliwy, że mogłem wziąć udział w takim obozie, ponieważ jest to ciekawe doświadczenie a poza tym można spotkać naprawdę ciekawych ludzi, z którymi można dobrze pracować. Mam nadzieję, że jeszcze ich kiedyś spotkam.

Paweł

a  a

Obóz medialny to znakomita forma spędzenia tych 10 dni wakacji, szczególnie dla osób zainteresowanych mediami i poznawaniem nowych, ciekawych ludzi. W zależności od zainteresowań do wyboru są trzy grupy. Sam należałem do grupy multimedialnej i zajmowałem się tworzeniem bloga, a w szczególności zdjęć do niego. Co zaskakuje na takim obozie to olbrzymia swoboda, gdyż nie było problemu, bym na potrzeby fotografowania "znikał" samemu lub z kimś na kilka godzin np. do sąsiednich wiosek. Praca była przeplatana z poznawaniem Niemiec i mediów, gdyż co drugi dzień robiliśmy wycieczki (do np. Kilonii, Hamburga czy Rostoku). Mieliśmy szansę zobaczyć studia telewizyjne, radiowe i technikę w nich stosowaną. Kto nie słyszał o technice green screen ten nie zna się na kinie. Ale kto z was wie co to blue screen albo gray screen z wykorzystaniem pierścienia ledowego ze zmienną długością światła? Dodatkowo mieliśmy okazję poznać wielu ciekawych ludzi z Niemiec, Finlandii i Kaliningradu, a cały obóz przebiegł w bardzo przyjaznej atmosferze. Na koniec stworzyliśmy wspólnie "Sendunga" na żywo w telewizji i radio. Osobiście odpowiadałem za kamerę nr 2, ale tego nikt nie dostrzeże :D

Kamil
 

a  a


a  a

a